Przyszłość motoryzacji Poznaj opinie
Publikacje i informacje

Publikacje i informacje
Dotychczasowe motory wzrostu gospodarczego Polski powoli się wyczerpują, a geopolityczna niepewność może ostudzić zapał części zagranicznych inwestorów. W tej sytuacji jeszcze bardziej na znaczeniu zyskają duże projekty, które przekładają się także na awans technologiczny polskich pracowników. Jednym z nich ma być fabryka Electromobility Poland w Jaworznie.
W obliczu trudności na rynku pracy i zamykania zakładów motoryzacyjnych w Polsce inwestycja Electromobility Poland (EMP) w Jaworznie nabiera szczególnego znaczenia dla rynku pracy. Fabryka samochodów elektrycznych i hybrydowych, która powstanie na pograniczu województwa śląskiego i małopolskiego, może stać się impulsem do odbudowy zatrudnienia i rozwoju kompetencji w sektorze automotive.
Goście debaty O prawdziwym rozwoju polskiego przemysłu przyszłości wskazywali, jak bardzo przyszłość zatrudnienia i jakości miejsc pracy zależy od umiejętnego przyciągania inwestycji, modernizacji gospodarki oraz mądrego wsparcia państwa.
Choć ogólna stopa bezrobocia pozostaje rekordowo niska, to ostatnie miesiące przyniosły falę zwolnień grupowych w Polsce – w 2024 r. pracę straciło w ten sposób 27 tys. osób. Szczególnie dotknięty jest sektor motoryzacyjny, gdzie zamykane są kolejne fabryki części i silników, a duzi pracodawcy – jak Stellantis w Tychach, Magneti Marelli w Bielsku-Białej czy MA Poland – ogłaszają redukcje zatrudnienia sięgające setek osób. To sprawia, że nowe inwestycje w regionie, które mogłyby przejąć wykwalifikowaną kadrę i zapobiec odpływowi specjalistów, stają się jeszcze bardziej potrzebne niż wcześniej.
Paweł Śliwowski, p.o. dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w trakcie debaty O prawdziwym rozwoju polskiego przemysłu przyszłości ocenił, że Polska przez lata korzystała z tzw. modelu imitacyjnego, czyli bazowania na technologiach i inwestycjach zagranicznych. Przez lata bardzo skutecznie wykorzystaliśmy ten model imitacyjny i bazowania na technologiach, które przyciągaliśmy tutaj. Jednak po tych latach poprzednich, kiedy przemysł zdominował zmiany, zobaczyliśmy, że do Polski więcej inwestycji zagranicznych typu greenfield przychodziło do sektora usług, a nie przemysłu – mówił Śliwowski.
Wskazał przy tym, że wyczerpują się też inne silniki naszego wzrostu. Nie będzie już tej renty demograficznej, z której korzystaliśmy. Mamy coraz silniejsze problemy demograficzne i nie będziemy mieli tak silnego zasobu pracy, jak mieliśmy. Jesteśmy znacząco słabiej przekwalifikowującym się społeczeństwem niż społeczeństwa zachodniej Europy. Udział Polaków w kształceniu ustawicznym, w kształceniu po ukończeniu takiej formalnej edukacji jest jednym z najniższych. To może sugerować, że mamy niższą skłonność do adaptacji do zmieniającego się technologicznie świata i do przekształceń na rynku pracy.
To wyzwanie, które wymusza inwestycje nie tylko w technologie, ale przede wszystkim w kapitał ludzki. Musimy bardzo dużo inwestować w kapitał ludzki, w zdolność ludzi do kształcenia po ukończeniu szkoły. Tego w Polsce jest za mało. Zbyt niski odsetek ludzi się przekształca, uczy po ukończeniu szkoły. System edukacji, system wsparcia pracowników na rynku pracy od tej strony edukacyjnej to jest to, w co powinniśmy inwestować – podsumował Śliwowski.
Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, zwracał uwagę, że gwałtowne zwroty w polityce mogą być zabójcze dla inwestycji. Dlatego Polska powinna wykorzystać swoją pozycję jako stabilnej przystani dla kapitału, szczególnie w kontekście zmian zachodzących na globalnym rynku.
W tej perspektywie inwestycje mogą stać się impulsem do budowy nowoczesnego rynku pracy, jeśli będą powiązane z rozwojem kompetencji, innowacyjnością i otwartością na talenty z całego świata. Kozłowski podkreślał, że liczy się jakość kapitału ludzkiego, czyli system edukacji, ale z drugiej strony też polityka imigracyjna, która również sprzyja pozyskiwaniu wysoko wykwalifikowanych pracowników, również z zagranicy.
Inwestycja EMP również ma szansę pozytywnie wpłynąć na niekorzystne trendy na polskim rynku pracy. Według szacunków, powstanie fabryki w Jaworznie przyniesie około 15 tys. nowych miejsc pracy – 3 tys. bezpośrednio w zakładzie oraz 12 tys. u dostawców i podwykonawców. To nie tylko szansa na zatrudnienie dla osób dotkniętych zwolnieniami, ale także impuls do rozwoju nowych kompetencji w sektorze elektromobilności i nowoczesnych technologii.
Nowy zakład EMP zostanie zlokalizowany w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, na skrzyżowaniu autostrady A4 i drogi ekspresowej S1. Dzięki temu oferta pracy będzie szczególnie atrakcyjna dla mieszkańców aglomeracji śląskiej – Katowic, Sosnowca, Tychów, Gliwic, Żor – oraz zachodniej Małopolski, w tym Chrzanowa i Skawiny. To regiony o silnej tradycji przemysłowej i dużym potencjale kompetencyjnym, gdzie działa już ponad 40 firm motoryzacyjnych zatrudniających ponad 36 tys. osób.
Kluczowym elementem strategii jest budowa centrum badawczo-rozwojowego przy fabryce oraz rozwój lokalnego klastra gospodarczego. Wokół inwestycji mają powstać kolejne inicjatywy, które będą fundamentem przyszłego rozwoju regionu.
Powstanie fabryki samochodów elektrycznych i hybrydowych w Jaworznie to nie tylko odpowiedź na obecny kryzys, ale także inwestycja w przyszłość polskiej motoryzacji i rynku pracy. W dobie transformacji technologicznej i restrukturyzacji przemysłu takie projekty mogą stać się kołem zamachowym dla całych regionów, zapewniając stabilność zatrudnienia i rozwój nowych kompetencji.
W motoryzacji pracuje ok. 400 tys. ludzi w Polsce. Dziś jednak głównie jesteśmy dostawcami komponentów do innych fabryk w Europie (…). Z perspektywy Electromobility Poland i z perspektywy aktywnego zarządzania procesami, powinniśmy zmierzać do tego, żeby centrala marki europejskiej powstała w Polsce – przyznawał prezes EMP Tomasz Kędzierski. Jak dodawał, to właśnie motoryzacja – z racji potencjału technologicznego — w dużej mierze pozwala określić konkurencyjność całego przemysłu danego kraju czy regionu.
W kontekście zmian technologicznych Łukasz Maliczenko, wiceprezes Electromobility Poland, zwracał uwagę na konieczność budowania własnych kompetencji i rozwijania nowych technologii w Polsce. Trendy związane z elektromobilnością, z rozwojem technologii związanej z łącznością, z szeroko pojętym obszarem pojazdów definiowanych programowo (software defined vehicles), to są trendy, na które musimy być przygotowani jako sektor motoryzacyjny w Polsce. Widzimy ogromną okazję, żeby wykorzystać możliwości współpracy z partnerami z Azji, tam, gdzie ta technologia jest najbardziej rozwinięta, po to, żeby tego się od nich nauczyć, żeby rozwijać własne kompetencje i dzięki temu też rozwijać producentów, szczególnie producentów komponentów tutaj, lokalnie, w Polsce – tłumaczył Maliczenko podczas debaty.
Jednocześnie wskazał, że automatyzacja i robotyzacja nie muszą oznaczać masowej utraty miejsc pracy, ale wymagają przemyślanej polityki edukacyjnej i inwestycji w przekwalifikowanie pracowników. Musimy być przygotowani na to, że mix samochodów spalinowych, hybrydowych i elektrycznych jeszcze przez pewien czas pozostanie, ale elektromobilność to nie jest trend, który się odwraca. Trzeba w te technologie inwestować, a bardzo istotną kwestią jest zabezpieczenie łańcucha dostaw związanych z bateriami i surowcami – oceniał, dodając, że projekt Electromobility Poland sprawi, iż kluczowe technologie w motoryzacji będą mogły faktycznie być rozwijane w Polsce przez tutejszych pracowników.
Tekst opublikowany w Business Insider