Elektryfikacja transportu jest jednym z kluczowych czynników mogących stanowić rozwiązanie problemu jakim jest nadchodzący kryzys klimatyczny. Wzrost liczby samochodów elektrycznych na drogach prowadzi do spadku emisji gazów cieplarnianych, podgrzewających ziemską atmosferę. Jednak czym więcej będzie takich pojazdów, tym generowane przez nie odpady zaczną stanowić coraz poważniejsze wyzwanie dla środowiska.
Czy baterie do aut elektrycznych szkodzą środowisku?
Amerykańskie czasopismo naukowe Nature zauważa, że zużyte baterie będzie trzeba poddać recyklingowi, a nie jest to łatwe, bo wyodrębnienie z nich nadających się do ponownego wykorzystania materiałów jest skomplikowane i może być ryzykowne. Branża elektromobilna zaczęła jednak myśleć o tym problemie z wyprzedzeniem, bowiem już istnieją rozwiązania, które mają szansę nieco ułatwić w przyszłości ekologiczne pozbycie się zużytych akumulatorów. Już teraz częściowo baterie zaczęto projektować tak, by ułatwić ich recykling, a do ich demontażu wykorzystywane są roboty, aby zautomatyzować cały proces. Dzięki takim rozwiązaniom udaje się odzyskać część materiałów ze starych akumulatorów do budowy nowych.
Szacuje się, że w 2017 r. na całym świecie sprzedano ponad 1 milion pojazdów elektrycznych. Wygenerują one około 250 000 ton zużytych akumulatorów. Gdyby trafiły na wysypiska śmieci, mogłyby uruchomić proces zwany „niekontrolowanym wzrostem temperatury”, który jest reakcją chemiczną w akumulatorze, powodującą jego nagrzanie, a ostatecznie spalenie lub wybuch.
Bateria – produkt wielokrotnego użytku
Jednak to nie jedyny powód, aby unikać wyrzucania starych baterii – mogą one faktycznie być użyteczne na długo po wyjęciu z pojazdu. Podobnie jak w przypadku telefonów komórkowych, baterie w samochodzie elektrycznym z czasem przestają być w stanie utrzymać ładunek przez dłuższy czas. W związku z tym kierowcy wymieniają baterię albo i samochód. Jednak nawet zużyta bateria nadal może zwykle pomieścić i oddać około 80 procent mocy, w stosunku do momentu, kiedy była całkowicie nowa.
Wykorzystują to producenci samochodów elektrycznych. Na przykład Toyota połączyła stare akumulatory pojazdów elektrycznych z panelami słonecznymi, aby zasilać sklepy 7-Eleven w Japonii. Wydaje się więc, że jeśli ponowne wykorzystanie zużytych baterii samochodowych stanie się opłacalne, problem ich recyklingu będzie częściowo rozwiązany. Na razie nie ma jednak żadnego systemu czy infrastruktury służącej do ponownego wykorzystania akumulatorów pojazdów elektrycznych, więc trudno oszacować, czy ma to szansę przynieść zyski.
Recykling baterii – wyzwanie elektromobilności
Z pewnością natomiast można dziś ponownie wykorzystać materiały, z których powstają akumulatory litowo-jonowe, na przykład kobalt, który jest wydobywany głównie w Kongo. Rosnące zapotrzebowanie na pierwiastek sprawiło, że jego producenci zaczęli się posuwać do nieetycznych praktyk, w tym zatrudniania dzieci w kopalniach kobaltu. Proces ten jest również bardzo szkodliwy dla środowiska naturalnego.
Poddanie recyklingowi akumulatorów na masową skalę, będzie więc wymagać od branży rozwiązania niektórych kluczowych problemów. Po pierwsze większość dzisiejszych akumulatorów nie daje się łatwo demontować. Nie wszystkie baterie są też wykonane w jeden standardowy sposób, co utrudnia automatyzację procesu recyklingu. Stąd wiele prac przy ich rozbiórce musi być wykonywana ręcznie. Ponadto istnieje ryzyko, że mogą one wybuchnąć, co spowoduje uwolnienie szkodliwych gazów. Dlatego by recykling był skuteczny i bezpieczny producenci baterii samochodowych muszą najpierw zmienić dotychczasowe metody ich produkcji i postawić na ich ujednolicenie.